Zaczyna się weekend. Chyba jeden z najbardziej świątecznych w tym roku, bo każdy dom zamienia się w chatkę z piernika, ponad dachami unosi się cudowny korzenno-pomarańczowy zapach, na półkach piętrzą się stosy opakowań i paczuszek pełnych rodzynek, magdałów, orzechów, rzędem ustawione słoiki z miodem. Uwielbiam to :)
Zaczynam więc kucharzenie. Dzisiaj czas na Lebkuchen, pyszne, pomarańczowe pierniczki. Przysmak z niemiec. Do tego oblany lukrem, mniam. I jak tu się powstrzymać przed sięgnięciem po kolejne?
Z przepisu znalezioneko i zmodyfikowanego przez Dorotus76.
Składniki na 30 sztuk:
•250 g mąki pszennej
•85 g zmielonych migdałów (na mąkę)
•3 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika (najlepiej domowej)
•1 łyżeczka zmielonego cynamonu
•1 łyżeczka proszku do pieczenia
•1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
•200 ml płynnego miodu
•85 g masła
•pół szklanki drobno posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej i cytrynowej*
Suche składniki: mąkę, migdały, proszek, sodę, przyprawy wymieszać w misce.
W garnuszku z grubym dnem umieścić masło i miód, podgrzewać, mieszając, do roztopienia masła. Zdjąć z palnika i lekko przestudzić (mieszanka ma jednak być ciepła).
Do suchych składników wlać ciepłą masę maślano - miodową, dodać kandyzowane owoce i wymieszać (można mikserem), by nie było grudek. Ciasto powinno wyjść lepiące (nie dosypywać mąki). Przykryć ściereczką i odstawić do ostudzenia (zgęstnieje).
Po tym czasie z ciasta robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego (powinno Wam wyjść około 30 sztuk). Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia w dużych odległościach od siebie (bardzo rosną). Każdą kulkę spłaszczyć trochę łyżką (ponieważ ciasto bardzo się klei najlepiej maczać ręce w wodzie i wtedy formować kulki, również łyżka, którą je spłaszczamy powinna być wilgotna).
Piec w temperaturze 180ºC przez 15 minut (nie dłużej, bo będą zbyt kruche). Lebkuchen wyciagnięte prosto z piekarnika będą bardzo miękkie, należy poczekać 2 minuty, potem przenieść je na kratkę do wystudzenia. Później ich wierzch kruszeje, by zmięknąć znów na drugi dzień, po pokryciu lukrem.
Składniki na lukier:
•2 szklanki cukru pudru
•kilka łyżek gorącej wody
Cukier puder wsypać do miseczki. Dolewać gorącą wodę, łyżka po łyżce, mieszając i rozcierając grzbietem łyżki. Gdy lukier będzie lejący, ale nie za gęsty, maczać w nim pierniczki i odkładać na kratkę do całkowitego zastygnięcia lukru.
Kolejnego dnia lebkuchen można układać do świątecznych pudełek, są mięciutkie i gotowe do degustacji :-)
* jeśli nie posiadacie kandyzowanej skórki cytrynowej warto dodać skórkę otartą z dwóch cytryn
Smacznego!
Nanami piękne, dosłownie jak u Dorotki:)...mi wyszły plaskate i twarde, bo wczoraj mój piekarnik strajkował coś:) ...ale dziś gdy wyciągnęłam jedno z puszki...sama słodycz - mięciuchne, pełne kandyzowanej skórki...cudne:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńOj, coś mi się widzi, że koniecznie muszę upiec te pierniczki!
OdpowiedzUsuńŚliczne Ci wyszły :) Ja też je sobie upiekłam, pyszne są prawda? :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warte polecenia. Potwierdza to mój brat, niebywały fan pierników i pierniczków. Pycha :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie pokazane!
OdpowiedzUsuńPierniczki znam,bo piekłam rok temu z przepisu z innego źródła.Są bardzo smaczne.
Ja też je piekłam wczoraj. Jeszcze nie polukrowałam. Potwierdzam, że pyszne :)
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcia, piękne!
OdpowiedzUsuńLebkuchen... ciotka, co w Niemczech mieszka, zawsze mi je przysyła ;]
O jakie piękne Twoje lebkuchen! :))
OdpowiedzUsuńSliczne zdjecia :)
Pozdrowienia:)
Majana