Wraz z pochmurnym dniem i zimnym wiatrem przyszła wiadomość, że zima nie odpuszcza, że czekają nas kolejne mrozy. Co więc zrobiłam? Pomarańczowe drożdżówki. Pyszne, mocno pachnące pomarańczami, słońce na dłoni :)
Może właśnie takimi wypiekami zaprosimy do nas wiosnę?
Z przepisu Dorotus76.
Składniki na 12 dużych drożdżówek:
• 3/4 szklanki letniej maślanki (można zastąpić kefirem lub kwaśnym mlekiem)
• łyżek masła, roztopionego i przestudzonego
• 3 duże jajka
• 4 i 1/2 szklanki mąki pszennej chlebowej
• 1/4 szklanki cukru
• 1/2 łyżeczki soli
• 2,5 łyżeczki drożdży suchych (10 g) lub 20 g drożdży świeżych
Składniki na nadzienie:
• 80 g twarożku - typu Philadelphia, quarku lub półtłustego jak na serniki (niekoniecznie musi być zmielony)
• 40 g masła, w temperaturze pokojowej
• 1 żółtko
• skórka otarta z 2 dużych pomarańczy
• 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
Składniki na lukier:
• sok i skórka otarta z 1 średniej pomarańczy
•1 - 1,5 szklanki cukru pudru
Dodatkowo:
• 1 jajko roztrzepane z 1 łyżka mleka do posmarowania bułeczek przed pieczeniem
Mąkę wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw zrobić rozczyn), dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając roztopiony tłuszcz. Wyrabiać tak długo, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Przełożyć do miski, przykryć ręczniczkiem lnianym, pozostawić do podwojenia objętości (około 90 minut).
W międzyczasie przygotować nadzienie: wszystkie składniki włożyć do miski i zmiksować. Jeśli masa będzie za gęsta (w przypadku użycia tradycyjnego twarogu) należy dodać więcej masła lub soku z pomarańczy.
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić, rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm, delikatnie podsypując mąką. Rozwałkowane ciasto posmarować przygotowanym nadzieniem. Ciasto zwinąć wzdłuż dłuższego boku, dokładnie skleić, następnie pokroić ostrym nożem* na 12 części (otrzymamy ślimaczki).
Tak uformowane bułeczki układać w dużych odległościach od siebie (sporo urosną) na wyłożonych papierem blaszkach (potrzebowałam dwóch blaszek o wymiarach 30 x 30 cm). Przykryć ściereczką, pozostawić do ponownego wyrośnięcia (około 30 minut). Przed samym pieczeniem posmarować roztrzepanym jajkiem.
Piec w temperaturze 180º przez około 22 - 35 minut. Jeszcze ciepłe polukrować.
Lukier: składniki rozetrzeć grzbietem łyżki; gęstość lukru łatwo można regulować przez dodanie cukru pudru lub dolanie soku.
Metoda dla maszynistów:
Wszystkie składniki na ciasto umieścić w maszynie do chleba w kolejności: płynne, sypkie, na końcu drożdże. Nastawić gram prdo wyrabiania i wyrastania ciasta 'dough' (około 1,5 h), po czym ciasto wyjąć, krótko wyrobić i dalej postępować wg powyższego przepisu.
Smacznego !
* Dobrym patentem jest również użycie kawałka nitki, którą układamy pod zwiniętym ciastem i zaciskamy na cieście, przekrajając je.
Zakręcone. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńwspaniale! Ależ szybko je zrobiłaś, dopiero co były u Doroty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
niezłe tempo :) niedawno były na moich wypiekach, bardzo fajne Ci wyszły, mniam!
OdpowiedzUsuńrewelacja!]i ta orzeźwiająca pomarańcza... ;]
OdpowiedzUsuńświetne, bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuń