O, nie zgodzę się, że zapomniany ;) w wielu domach rabarbar gości w kuchni od lat, a obecnie blogerki na potęgę pieką rabarbarowe ciasta i desery, tak że nawet na forum gazety.pl powstał wątek co my z tym rabarbarem... ;)
Bardzo jestem ciekawa, co Ty wymyśliłaś pysznego z tych czerwonych gałązek :)
No właśnie, dopiero niedawno został odkopany z wyblakłych stron starych książek kucharskich. Oczywiście, tyle osób od wielu lat od kwietnia do czerwca kupuje na potęgę czerwone gałązki, ale w moim otoczeniu wiele osób tak jak ja kiedyś, nie ma pojęcia co to jest i z czym się to je ;)
O, nie zgodzę się, że zapomniany ;) w wielu domach rabarbar gości w kuchni od lat, a obecnie blogerki na potęgę pieką rabarbarowe ciasta i desery, tak że nawet na forum gazety.pl powstał wątek co my z tym rabarbarem... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, co Ty wymyśliłaś pysznego z tych czerwonych gałązek :)
No właśnie, dopiero niedawno został odkopany z wyblakłych stron starych książek kucharskich. Oczywiście, tyle osób od wielu lat od kwietnia do czerwca kupuje na potęgę czerwone gałązki, ale w moim otoczeniu wiele osób tak jak ja kiedyś, nie ma pojęcia co to jest i z czym się to je ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku oddałam swe serce rabarbarowi :) Miłość od pierwszego kęsa :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - nigdy nie był zapomniany :) Zawsze o nim pamiętałam i lubiłam od zawsze. Uwielbiam ciasta z jego udziałem i kompot.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
rabarbar... najlepszy u Babci, niedojrzały.
OdpowiedzUsuńkiedy twarze krzywiły się w grymasie kwasowości. uwielbiałam to.